Skip to content
Menu
Bez Zadęcia
  • O mnie // Kontakt
Bez Zadęcia
Berlin. Miasto paradoksów

Berlin miasto paradoksów

Napisano dnia 1 czerwca 20138 stycznia 2021

W takim mieście jak Berlin do tej pory nie byłem, Berlin to hybryda, gdzie każdy kolejny areał zaskakuje innością. Co ciekawe ta inność potrafi być zupełnie odmienna od tego czego się spodziewasz. I tak, miasto tu, a kilometr dalej potrafi wyglądać jakby dzieląca je odległość to były setki lub tysiące kilometrów. To przecięcie na pół, po tym jak większość miasta padła w gruzach podziałała na nie z wyjątkową kreatywnością.

Po przejściu dziesięciu kilometrów najbardziej pasuje mi tu metafora wojennego plastra, którym po podklejane są wojenne rany. I tak wygląda słynny Berlin, poranione miasto przykryte plastrami, gdzie każdy jest innego koloru. To ranne miasto jednak niewiele ma w sobie bólu, pełne determinacji rosło, pomimo swoich ograniczeń i dzięki uporowi wyrósł hybrydowy organizm, miasto złożone z miast, gdzie części ciekawe przeplatają się z wyjątkowo brzydkimi i nudnymi.Budynki w Berlinie

Berlin jakie to miasto?

Stolica Niemiec daje dużo do myślenia, także tym, że jako centrum państwa najmniej do tego kraju pasuje. To miasto paradoksu, które wyrosło na pustyni niemieckiego pragmatyzmu. Do tego tak międzynarodowe i multikulturowe, że niemieckość jest tu trudno wyczuwalna. Podoba mi się ten żart losu, który na wizytówkę Niemiec wybrał miasto mało niemieckie. Może to mimo wszystko niemieckie aspiracje kazały im wybrać na swą stolice miasto odmienne od typowej logiki, dla ludzi tego regionu? Może Niemcy w gruncie rzeczy zazdrościli zachodnim sąsiadom luzu i tolerancji, i dlatego powstał Berlin w kształcie takim jakim jest dzisiaj?

Jaka jest stolica niemiec?

Na pewno czuć tu właśnie ten luz, o którym wspominałem. Czuć wolność, ulice aż nią tętnią, jest wiele alternatywy w tym wszystkim. To jest kolejne ciekawe zjawisko, oczywiście o berlińskiej swobodzie jest głośno w mediach, ale gdy się na to spojrzy z innej perspektywy to pojawia się po raz kolejny uśmiech, że ten luz możesz znaleźć w mieście, stolicy kraju, który słynie z raczej mechanicznego, bezemocjonalnego  podejścia. Taki właśnie jest Berlin, dziwny, nieniemiecki, mający swój urok i na pewno wymagający lepszego poznania. Czuć, że w tym mieście lepiej jest chwile pobyć aby wiedzieć, gdzie pójść by się dobrze czuć i bawić. Do tego człowiek, który tu mieszka jest o dziwo sympatyczny i bardzo łatwo nawiązać z nim kontakt. Oczywiście nie ma co uogólniać, ale takie są pierwsze nasze doświadczenia. Na teraz to tyle. Czas wyjść na ulice.Kreuzberg miasto

Berlin miasto z wyobraźni 

Kreuzberg, sześciopiętrowy blok z czerwonej cegły, duży budynek o kwadratowej podstawie – to tu nas rzucił los na długi weekend. Długo wahaliśmy się czy przyjeżdżać, w ostatnich dniach szczególnie, ponieważ prognozy pogody nie napawały optymizmem, ostatecznie przyjechaliśmy, a dzisiejszy dzień do 18stej był słoneczny. Wracając do naszego lokum – w środku jest plac, plac pełen kolorów, umazane farbą betonowe kręgi, dookoła pracownie artystyczne i kafejki. Klimat wolności, sztuki i wolnego myślenia. Usiadłem dziś wieczorem na jednej z ławek i stwierdziłem: taak, tutaj mógłbym zamieszkać! Pasuje mi ten loftowy klimat, do tego duże okna w mieszkaniach i sufit ponad 4 metry od podłogi.

Berlin budynki

Tym samym czas się przywitać z Berlina, miasta stosunkowo młodego, za to jak na swój wiek dość mocno doświadczanego. Patrząc na historię można by spodziewać się pasów ran na ciele, ran do końca jeszcze nie zagojonych. Rzeczywistość jest inna (choć rany są, nie da się ich tak szybko zabliźnić), ale o niej prawdopodobnie większość wie. Dwudziesty wiek Berlina nie szczędził – najpierw piękne lata dwudzieste, gdy stał się jedną z najważniejszych metropolii świata, stawianą obok Paryża i Nowego Jorku, później dotkliwe zniszczenia w trakcie wojny, na koniec przecięcie na pół murem, oddzielającym dwa wrogie światy od siebie.

Przyjechałem zobaczyć jaki jest dzisiaj Berlin. Jadać tu wiedziałem, że na pewno modny, a już na pewno modny wśród mieszkańców Warszawy, podobno równie modny w Europie. O pierwszym wiem na pewno, o drugim się czyta. Od kiedy z Warszawy można dojechać do stolicy Niemiec bezpośrednio autostradą, Berlin stał się popularnym miejscem wyjazdów ze stolicy Polski. Czytaj też o wypadzie na Mazury. Co chwilę słychać o zakupach w Berlinie, o weekendzie w Berlinie, o koncercie czy imprezie. No tak, wreszcie doszedłem do wniosku, że głupio być w 30 krajach, również w Niemczech, tylko że w innych regionach, a o Berlinie nie mieć pojęcia, bo jakoś zawsze mijany był bokiem. A do tego jeszcze wszyscy ci mówią, że to tak naprawdę nie jest niemieckie miasto i że koniecznie musisz tam pojechać!

Jaki jest Berlin nocą?

Póki co po kilku godzinach za wcześnie by mówić. Na pewno ciekawy, alternatywny, rozległy i mający wiele do zaoferowania. Do tego nowoczesny, barwny i skontrastowany. Wiele więcej nie chcę pisać. Do niedzieli jestem tu – będę miał okazję wejść głębiej i podzielić się tym.

okolice miastaW trasieDas AutoPrzejście na główną ulicę Wejście do kawiarniBerlin- uliceBerlin i turyściBerlin miastoKreuzberg miastoBerlin miasto wyobraźniBerlin

Śniadanie w berlinieBerlinische GalerieBerlinische Galerie w Berlinie

Berlinische GalerieBerlinische Galerie z rodzinąBerlinJüdisches MuseumJüdisches Museum Berlin miastojaka jest stolica niemiecBerlin stolica niemiecBerlinBerlin miasto w niemczechBerlin miastoBerlin miastoBerlin miasto wyobraźniBerlin miastoBerlin miastoSony CenterSony CenterDzieciaki w BerlinieMur BerlińskiBerlin stolicaBerlin miastoBerlin i turyści w stolicyBerlin jakie to miasto?Berlin i symbol niemiecBerlin miasto w niemczechBerlin nocąBerlin- muralarchitektura w niemczechBerlin i uliceRestauracja w Berlinie Berlin

Artykuł odzyskany z historycznej wersji strony.

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Najnowsze wpisy

  • Sędki – powrót do natury
  • Las Fallas w Walencji – święto ognia i obłędu
  • Wulkan Stromboli na Wyspie Liprayjskim
  • Tropea Kalabria- małe duże miejsce na południu Włoch
  • Cele i plany na nowy rok – podsumowanie starego roku

Najnowsze komentarze

  • Jedź i jedz. To jedzenie pamiętasz najdłużej! - Bez Zadęcia o Egina wyspa grecka obok Aten
  • Wolność w podróży - Bez Zadęcia o Czyste powietrze, czyli regeneracja skóry
  • Droga bez skrótów - Bez Zadęcia o Czyste powietrze, czyli regeneracja skóry
  • Zmotywuj się! - Bez Zadęcia o Filipińskie opowieści – lot na Filipiny
  • Sylwester z dziećmi poza domem - Bez Zadęcia o Zmotywuj się!

Archiwa

  • Wrzesień 2016
  • Maj 2016
  • Luty 2016
  • Styczeń 2016
  • Sierpień 2015
  • Lipiec 2015
  • Czerwiec 2015
  • Maj 2015
  • Kwiecień 2015
  • Marzec 2015
  • Luty 2015
  • Styczeń 2015
  • Wrzesień 2014
  • Czerwiec 2014
  • Marzec 2014
  • Luty 2014
  • Styczeń 2014
  • Grudzień 2013
  • Październik 2013
  • Sierpień 2013
  • Czerwiec 2013
  • Maj 2013
  • Kwiecień 2013
  • Marzec 2013
  • Luty 2013
  • Styczeń 2013
  • Listopad 2012
  • Październik 2012
  • Sierpień 2012
  • Lipiec 2012
  • Maj 2012
  • Kwiecień 2012
  • Marzec 2012
  • Luty 2012
  • Styczeń 2012
  • Grudzień 2011
  • Listopad 2011
  • Październik 2011

Kategorie

  • Amsterdam
  • Anglia
  • Austria
  • Bez kategorii
  • Chiny
  • Codzienność
  • Estonia
  • Filipiny
  • Francja
  • Grecja
  • Hiszpania
  • Hotele Bez Zadęcia
  • Impresje
  • Irlandia
  • Jeżdżąc po Polsce
  • Litwa
  • Łotwa
  • Niemcy
  • Porady
  • RPA
  • Słowenia
  • Teksty
  • Węgry
©2021 Bez Zadęcia | Powered by SuperbThemes & WordPress