Ok. Mam swój patyk i miejsce gdzie mogę nim popisać, warto więc z tego skorzystać. Co więcej mam na to ochotę, nie lubię publicznie narzekać, ale tym razem to zrobię. A co! Czas na czarny PR dla hotel SPA w Zakopanym: Hotel Grand Nosalowy Dwór. Nie mam nic przeciwko różnym standardom hoteli SPA (sam chętnie uskuteczniam backpackerskie wyjazdy), ale jeżeli ktoś za dobę żąda sobie 600 PLN, to wtedy od takiego miejsca wymagam pewnych standardów, a tu ich zabrakło. No cóż, czułem się w jak hotelu, gdzie doba maksymalnie powinna kosztować połowę wymienionej ceny. Będąc w trasie na dłuższych dystansach nie zwraca się uwagi na pewne rzeczy. Czym bliżej nasze wymagania rosną.
Zaskoczenia w Hotelu SPA w Zakopanym
Zaskoczyło mnie kilka rzeczy: po pierwsze jest to Hotel SPA w Zakopanym czyli jak mniemam drugi człon powinien być tu istotny. W miejscach takich więc jestem przyzwyczajony, że mam gotowy szlafrok w pokoju, by móc w ten sposób w pełni korzystać z usług. Tu go nie było, ok to nie jest problem, bo szlafrok jest dostępny w recepcji i nawet obsługa przyniesie Ci go do pokoju. ALE jeżeli uiścisz depozyt 100 PLN w recepcji – fajnie, płacisz kasę za pokój, ale obsługa nadal wyraża brak zaufania w stosunku do Ciebie. Co ciekawe koleżanki, z którymi byłem na wyjeździe za szlafrok depozytu płacić nie musiały – czyli wyglądam na takiego, któremu nie warto zaufać. Fajnie. A przecież gdybym chciał sobie przywłaszczyć szlafrok to wystarczy mi później wysłać rachunek. No ale nie, lepiej depozytować i pokazywać jak bardzo Ci ufamy Drogi Kliencie. Takie rzeczy właśnie występują w Hotelu Grand Nosalowy Dwór.
Pokoje i otoczka. Pokój mały, w łazience skosy, przez co pod prysznicem miejsca za wiele nie mam, bo do niskich nie należę. A propos łazienek to standard kosmetyków nieprzystający do cen, bo kosmetyki były akurat żenująco słabe. Wzięliśmy specjalnie czwarte piętro, gdzie są skosy po to aby zorganizować imprezę na piątym – obsługa zapewniała, że wtedy możemy się głośno bawić. O pierwszej przyjechała policja wezwana nie wiem przez kogo i imprezę musieliśmy przerwać. A pomyśleć, że chcieliśmy iść do klubu.
Minusy są, ale plusy również!
Zawód mnie spotkał w Hotelu SPA aporpo jedzenia. Nie jestem wybredny, ale jeżeli płacę i to nie mało, to wtedy wymagam aby jedzenie było na odpowiednim poziomie. W zamian dostaję jedzenie inne niż w menu, do tego jest to wysuszona wołowina czy bardzo przeciętne polędwiczki wieprzowe. Kiedy zaczynamy drążyć temat to okazuje się, że szefem kuchni w góralskiej okolicy jest Włoch, który specjalizuje się w owocach morza – tu jednak ich nie robi (a jeżeli robi to nie było nam dane tego doświadczyć), bo dostajemy tmenu dość polskie. Brawo! Nie ma to jak odpowiednie dopasowanie w Hotelu Grand Nosalowy Dwór.
Tak samo sale konferencyjne. Tak są, pewnie ze 3 czy 4. Szkoda tylko, że jeżeli chcesz zrobić prezentację z dźwiękiem to – uwaga – musisz zmienić salę z jednej na drugą, z drugiej na trzecią i później walczyć przez co najmniej pół godziny aż Ci projektor zacznie przyzwoicie funkcjonować. Nieźle.
Są też plusy, nawet kilka, bo to nie jest poziom 511 hotel idealny pod każdym calem – to wiadomo. Nie jest to też hotel bardzo tragiczny, tylko po prostu hotel spa, który swoich pieniędzy wart nie jest – zresztą jak wiele usług w Zakopanem. W Hotelu Grand Nosalowy Dwór mamy więc interesujące SPA, ładny, dobry basen; wybór 3 saun (z czego śródziemnomorska prezentuje się efektownie); dobrą lokalizację. No ale jakby tego nie podsumowywać to jednak zaskoczony zostałem in minus.
Dowiedz sie więcej na temat hotelu ze SPA na Mazurach.
Artykuł odzyskany z historycznej wersji strony.
To jest ten rodzaj treści, który zmusza do myślenia i refleksji.
Jeśli szukasz inspiracji i nowych perspektyw, ten artykuł jest dla Ciebie.