Plan był prosty, wykorzystać maksymalnie ten maj, jechać przez Polskę pełną żółtych pól rzepaków, w najładniejszą porę roku, na wiosnę, kiedy wszystko się rodzi i pięknieje, kiedy wszystko wygląda najlepiej. Takie mieliśmy postanowienie, eksploatować ten miesiąc, aby potem nie żałować, że przegapiliśmy porę pogody, kwiatów i czystej zieleni. Dodatkowo pomyśleliśmy, że dobrze byłoby odwiedzać miejsca gdzie naturę zobaczymy, nie tylko w drodze, ale również na miejscu, gdzie będzie miejsce na spacery, gdzie natura jest częścią składową. Tak było w Głęboczku. Hotel i winnica, na skraju Kujaw i Warmii. Miejsce idealnie wpisujące się w nasze potrzeby.
Jaka jest koncepcja wypadu?
Kiedyś o tym pisałem, lubimy wino, jeżeli więc miejsce nazywa się Vine Resort to musi nas zainteresować. W Głęboczku wino gra jedną z głównych ról. Pola lub bardziej zgodnie z prawdą poletka winogron są usiane wokół hotelu. Myślę, że jest to jednak bardziej ozdoba niż faktycznie przynosząca dobre wino uprawa. Najważniejsze, że tworzy atmosferę miejsca, a polskie dobre wina i tak można na miejscu wypić (zaprzyjaźnioną winnicą jest Winnica Płochockich).
Zacznijmy jednak od początku. Już sam wjazd do resortu robi wrażenie. Dwie białe, kwadratowe kolumny strzegące bramy wyglądają jak przeniesione z włoskich winnic. Później paręset metrów wąskiej drogi, jedzie się wzdłuż młodego lasku. Robi się klimatycznie. Wjeżdżamy na wzgórze, po prawej mijamy pnącza winogron, przed nami zaś kompleks hotelowy. Brodnicka Toskania.
Głęboczek Vine Resort & Spa opinie
To wszystko wygląda dobrze. Jest spójnie. W stylu wiejskim, lecz nie przesadzonym, jak często w tym kraju się zdarza. Jest schludnie, niby retro, ale gdzieś tam (szczególnie w pokojach) czuć przełamanie nowoczesnością, delikatny eklektyzm. Pokój jest ok, ale to nie o pokój w tym wszystkim chodzi. Najwięcej zalet jest tu gdy jest pogoda, bo wszystko co najlepsze kryje się na zewnątrz. Najpopularniejszym miejscem jest taras dołączony do restauracji, wiele osób spędza tam cały dzień, od poranka po zachód słońca. Piją wino, opalają się, patrzą na bawiące się dzieci.
Głęboczek Vine Resort& SPA
Ten cały zewnętrzny kompleks jest ogromny i pozwala na korzystanie z wolnego czasu w dowolny sposób. Wspomniałem już o tarasie, obok niego jest polana zieleni, świeżo przystrzyżony trawnik pozwala na wiele zabaw na wolnym powietrzu. Obok jest duża piaskownica pełna dzieci, tuż przy niej jacuzzi na wolnym powietrzu. Z drugiej strony do polany przylega zewnętrzny basen. Za nim stoją wiejskie chatki usytuowane między alejami i ogrodami, wszystko kwitnie, zieleń miesza się z kolorami kwiatów. To moje ulubione miejsce, czuję się jak w raju, przeniesiony do jakiego sielskiego filmu, odpoczywam tutaj, to tylko weekend, a czuję w sobie wakacje.
Głęboczek Vine Resort& SPA – bliski kontakt z naturą
Dalej masz ścieżkę do jeziora, idziesz kilkaset metrów, przygrywają Ci świerszcze, klimat wiejski w najlepszym wydaniu. W końcu dochodzisz do małej plaży, przy której stoją łodzie i kajaki, jest małe molo. Tutaj wszystko jest oddane naturze, w czystej wodzie widzisz multum ryb. Słyszysz dziesiątki śpiewających ptaków. Jaś się kładzie na ziemi, wzrok kieruje ku niebu, ja mimo, że stoję to wewnątrz siebie robię to samo.
Później tu jeszcze wrócimy, wypożyczymy łódź i wypłyniemy na środek jeziora, będziemy słuchać natury, oddamy głos ptakom i wodzie, będzie bezwietrznie, bez fal. Nawet dzieci ucichną, będzie słychać tylko plusk wiosła o wodę. Na brzegu zobaczymy wędkarzy, w wodzie ryby, ale najczęściej będziemy patrzeć na swoje uśmiechnięte twarze. Spacerowanie po Warszawie w najmniejszym stopniu nie przypomina spaceru – tutaj – na łonie natury. Każdemu z Was polecam.
Sielanka miejsca – Kuchnia
To wino, cisza i spokój, dyskretna obsługa, to wszystko powoduje, że nie pozostaje Ci nic innego jak tylko odpoczywać. Sielanka. Siedzisz przy stole i zamawiasz jedzenie. A o jedzeniu warto tu chwilę porozmawiać. Jedzenie bywa tu oszałamiające, rzadziej przeciętne. Jak trafisz w dzień kucharza to będziesz wspominał na długo to co dostałeś. Jadłem w Głęboczku 5 razy posiłki zamawiane z karty lub spoza karty, 3 razy było bardzo dobrze, raz fenomenalnie, raz bardzo przeciętnie. Wolę skupić się na tym fenomenalnym posiłkiem. Lubię te momenty w życiu, gdy trafiasz na danie, które później przez długi czas (lata) wspominasz. Tak mi się trafiło w Głęboczku, dwie potrawy oczarowały mnie, pierwsza to risotto ze szparagami. Risotto, które jadam rzadko, muszę mieć naprawdę na nie ochotę, tutaj dostałem w postaci takiej, że mógłbym jeść je codziennie.
Głęboczek Vine Resort& SPA
To był obłęd, feeria smaków, wyraziste, wzruszające jedzenie, proste acz wciągające kubki smakowe w prawdziwe szaleństwo. Och! Drugim daniem był deser z tej samej kolacji, suflet czekoladowy z lodami z koziego sera. Sekret myślę, że tkwi w lodach, oryginalnych i idealnie uzupełniających słodycz czekolady, to słone przełamanie robi potrawę. Obu dań niestety nie zobaczysz w menu, zostały zamówione na kolację firmową, powstały w wyniku szukania na mailach czegoś innego niż karta, obie były propozycjami szefa kuchni. Obie w stu procentach trafione.
Wiele atrakcji dla dzieci
Ten Głęboczek to był wyjazd łączony. Bo najpierw przyjechaliśmy w czwórkę, całą rodziną na weekend. W poniedziałek zaś Ag i dzieci wrócili do Warszawy, a ja zostałem, oczekując na przyjazd kolegów z firmy. System dobry. Zatrzymałbym się chwilę jeszcze na części pierwszej, spędzonej z rodziną. Warto o tym napisać, bo Głęboczek na wyjazd z dziećmi jest bardzo dobrze przygotowany. Sala zabaw, basen przeznaczony dla dzieci, wiele zabawek, piłki, plac zabaw na zewnątrz, wielka piaskownica z przyjemnym piaskiem, rowery z fotelikami dla dzieci i co najważniejsze, animatorki. Każdy weekend ma program dla dzieci realizowany przez animatorki, a w programie są zarówno zabawy na powietrzu, w sali zabaw wewnątrz, jak i np. nauka pływania na basenie. Super. Co do basenu, to jest on świetnie przygotowany, zapomnieliśmy dla Misi wziąć pieluszek na basen, hotel oczywiście miał. Rzadkość wszędzie, tu norma.
Podsumowanie
Głęboczek to dobry hotel. Jeden z lepszych jakie w Polsce odwiedziłem. Wszystko jest na wysokim poziomie. Nie znalazłem czegoś co mi tu naprawdę przeszkadzało. Oczywiście mogłoby być taniej, choć z drugiej strony za cenę, którą tu płaciliśmy dostaliśmy wiele jakości. Polecam Głęboczek Vine Resort& SPA z czystym sumieniem. My szukamy terminu by tu wrócić, bo to fajne sielskie miejsce. Wypad do SPA z najbliższą osobą jest świetnym pomysłem na dzień kobiet. Panowie, pamiętajcie o tym!
Dowiedz się więcej o programach dla hoteli, jakie powinny posiadać.
Wpis odtworzony z archiwalnej strony.
Ten tekst otwiera oczy na rzeczy, o których wcześniej nie myślałem.
Tylko dla tych, którzy nie boją się ciekawych treści