Skip to content
Menu
Bez Zadęcia
  • O mnie // Kontakt
Bez Zadęcia
Widok rzeki z lotu ptaka

Wyjazd do Wisły

Napisano dnia 28 kwietnia 20128 stycznia 2021

Zaskoczyło mnie, bo pierwszy raz zaspałem, nigdy wcześniej przed wyjazdem mi się to nie zdarzyło. W innych sytuacjach? Owszem, wielokrotnie. Ale wyjazd to święto, które zawsze celebruję i coś takiego jak sen dłuższy o 105 min niż budzik przewidywał.. jednym słowem skandal! Cóż, jednak ostatni tydzień był wycieńczający i musiał stać się pierwszy raz. A więc zamiast czwartej nastała szósta i miejskie ptaki miały okazję zobaczyć nasz samochód swawolnym tempem opuszczający miasto.

Rodzinny wyjazd do Wisły

30 stopni w cieniu. Słońce rozpoczyna kanonadę promieni na blade ramiona. Płuca uczą się na nowo czym jest upał i jak sobie z nim radzić. A pomyśleć, że tydzień temu okoliczności pogodowe były znamiennie inne. Wisła to jednak gościnne miasto!

A sama Wisła? Miasto naszego najlepszego Adasia, miasto urodzenia Pilcha, miasto.. No właśnie. Pochodziliśmy dziś sobie i mam takie osobiste przemyślenia, że niby to uzdrowisko, niby kurort, niby miasto, niby w górach, a jednak wszystko to tylko tak po trochu. Co nie znaczy, że źle. Znaczy, że inaczej.

Przywitała nas miła atmofsera Wisły

Budzi się przyroda. Liście zamazują brąz gałęzi, drzewa oprócz liści coraz śmielej prezentują pąki kwiatów: białe, fioletowe, żółte. Och, przełom kwietnia i maja zawsze pozytywnie nastraja!

Jadąc tutaj wyczytałem, że dwudziestolecie międzywojenne odcisnęło się bardzo pozytywnie na historii miejscowości. Na miejscu po szybkim spacerze w upale cudownym, rzekłbym, że nie mniejsze piętno odcisnął PRL, który wielokrotnie daje o sobie znać.

Przygody niech piękne będą, miłość niech iskrzy i energię daje.

Choć serce starsze z roku na rok to wewnątrz jednak młodnieje

Jaś znosi całe to zamieszanie dobrze, Ag również, choć ona jak i ja potrzebuje snu. Na tym więc kończę wpis udając się na zasłużoną dawkę marzeń serwowanych przez Morfeusza.

Artykuł odzyskany z historycznej wersji strony.

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Najnowsze wpisy

  • Sędki – powrót do natury
  • Las Fallas w Walencji – święto ognia i obłędu
  • Wulkan Stromboli na Wyspie Liprayjskim
  • Tropea Kalabria- małe duże miejsce na południu Włoch
  • Cele i plany na nowy rok – podsumowanie starego roku

Najnowsze komentarze

  • Jedź i jedz. To jedzenie pamiętasz najdłużej! - Bez Zadęcia o Egina wyspa grecka obok Aten
  • Wolność w podróży - Bez Zadęcia o Czyste powietrze, czyli regeneracja skóry
  • Droga bez skrótów - Bez Zadęcia o Czyste powietrze, czyli regeneracja skóry
  • Zmotywuj się! - Bez Zadęcia o Filipińskie opowieści – lot na Filipiny
  • Sylwester z dziećmi poza domem - Bez Zadęcia o Zmotywuj się!

Archiwa

  • Wrzesień 2016
  • Maj 2016
  • Luty 2016
  • Styczeń 2016
  • Sierpień 2015
  • Lipiec 2015
  • Czerwiec 2015
  • Maj 2015
  • Kwiecień 2015
  • Marzec 2015
  • Luty 2015
  • Styczeń 2015
  • Wrzesień 2014
  • Czerwiec 2014
  • Marzec 2014
  • Luty 2014
  • Styczeń 2014
  • Grudzień 2013
  • Październik 2013
  • Sierpień 2013
  • Czerwiec 2013
  • Maj 2013
  • Kwiecień 2013
  • Marzec 2013
  • Luty 2013
  • Styczeń 2013
  • Listopad 2012
  • Październik 2012
  • Sierpień 2012
  • Lipiec 2012
  • Maj 2012
  • Kwiecień 2012
  • Marzec 2012
  • Luty 2012
  • Styczeń 2012
  • Grudzień 2011
  • Listopad 2011
  • Październik 2011

Kategorie

  • Amsterdam
  • Anglia
  • Austria
  • Bez kategorii
  • Chiny
  • Codzienność
  • Estonia
  • Filipiny
  • Francja
  • Grecja
  • Hiszpania
  • Hotele Bez Zadęcia
  • Impresje
  • Irlandia
  • Jeżdżąc po Polsce
  • Litwa
  • Łotwa
  • Niemcy
  • Porady
  • RPA
  • Słowenia
  • Teksty
  • Węgry
©2021 Bez Zadęcia | Powered by SuperbThemes & WordPress