Neringa i piasek są nieodłącznie związani, w Nidzie znajduje się muzeum dziejów Neringi, a tak naprawdę można by je nazwać muzeum dziejów walki z piaskiem. Piasek Neringę osacza, wkracza w przyrodę, w osady, piasek jest tu siłą, której nie można ignorować. Tuż za Nidą wchodzimy na wydmy, kilka pięter schodami pod górę, z góry zaś widok na morze, po naszej lewej stronie, jak i po prawej, przed nami Rosja. Poczuliśmy się tam jak w górach, jak w bieszczadzkich połoninach. Roślinność typowa dla gór, widoki również, tylko polany mieszają się tu z morzem. Neringa jest to piękny obszar, w której nie widać ręki ludzkości, tylko sama natura.
Jestem pewny, że Neringę jeszcze opiszę, ponieważ panujący tu klimat jest idealny na wycieczki po Litwie – po porstu ma to coś. Nie dziwię się Tomaszowi Mannowi, że to właśnie tu kupił dom i że tu pisał. Miejsce ku temu sprzyja – cisza, widoki, powietrze, śpiew ptaków, morze.
Artykuł odzyskany z historycznej wersji strony.
To jeden z tych tekstów, które pozostają w pamięci na długo po przeczytaniu.
Czekam na opinie. Zgadzacie się z tym tekstem?