Nie wiem czemu ale wybór padł na Kerouaca, tego co ostatnio wydał W.A.B., bo każdy ma swoje Big Sur. Strzępki nas, tę najbardziej wymiętolone, zmechacone części odpadają w takich miejscach. Zwalniają przestrzeń na świeży naskórek. Łap więc powietrze, świeże powietrze, gdzieś w środku puszczy, gdy zostajesz sam na sam z naturą. Każdy haust niech Ci…