Skip to content
Menu
Bez Zadęcia
  • O mnie // Kontakt
Bez Zadęcia
Most nad wisłą

Spacer nad Wisłą

Napisano dnia 15 września 201414 grudnia 2020

Wisła

Czasami dobrze jest wyjść. Po prostu przejść się. To było niedługo po narodzinach Misi. Lekarze wiele mówili. Wiele i nie zawsze byli w tym spójni. Później okazało się, że Mała musi dłużej pozostać pod obserwacją. I nagle spada na Ciebie ta cała sytuacja i ten Twój życiowy optymizm jakby został przetrącony w swym fundamencie. Zapadasz się. A masz przecież jeszcze jedno dziecko pod swoją opieką. Tata gdzie jedziemy? Na wycieczkę, na spacer.

Zawsze mi się dobrze myślało nad Wisłą. Kiedyś napisałem tekst, który zarobił kilka groszy. Był właśnie o topieniu myśli w rzece. O miłości był, zresztą jak większość moich tekstów. Pojechaliśmy więc, aby przejść się, odpocząć od szpitala, od ludzi. Telefon wyłączyłem, teraźniejszość również, włączyłem zmysły. To piękne momenty, kiedy wrześniowe niebo pozbawione chmur przybiera kolor wieczoru. Kiedy niebo i ziemia wyciszają się. Przechodzimy przez most nad rzeką, przez most w sobie samym, między dzisiaj, a teraz, jedną z chwil, którą warto celebrować. Jaś szalał na rowerze, krzyczał, bawił, ja oddychałem i uśmiechałem się. Ta jego radość i ten ból gdzieś w środku, we mnie. To wypranie ze wszystkiego, pozbawienie chwilowe wiary. Och, tak było.

Spojrzałem przed siebie, przedzieraliśmy się przez chaszcze, wreszcie dotarliśmy nad brzeg. Słońce zachodziło. Pejzaż niewiarygodny. Iście malarski. Chwila chwil wszelkich warta.

Tata, ryby łowię! Dobrze Jaś..

Epilog.

To była jedyna smutna chwila pierwszego tygodnia z życia naszej córki. Całe szczęście był to tylko epizod jej wesołego życia. Następnego dnia lekarze mówili już jednym głosem. To tylko chwilowe, wszystko idzie w dobrym kierunku. Na szczęście.

Jaś łowił ryby, po czym zapadł się w muł, wracał jak wodnik szuwarek, polski szuwarek, cały w błocie wiślanym umorusany.

Artykuł odzyskany z historycznej wersji strony.

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Najnowsze wpisy

  • Sędki – powrót do natury
  • Las Fallas w Walencji – święto ognia i obłędu
  • Wulkan Stromboli na Wyspie Liprayjskim
  • Tropea Kalabria- małe duże miejsce na południu Włoch
  • Cele i plany na nowy rok – podsumowanie starego roku

Najnowsze komentarze

  • Jedź i jedz. To jedzenie pamiętasz najdłużej! - Bez Zadęcia o Egina wyspa grecka obok Aten
  • Wolność w podróży - Bez Zadęcia o Czyste powietrze, czyli regeneracja skóry
  • Droga bez skrótów - Bez Zadęcia o Czyste powietrze, czyli regeneracja skóry
  • Zmotywuj się! - Bez Zadęcia o Filipińskie opowieści – lot na Filipiny
  • Sylwester z dziećmi poza domem - Bez Zadęcia o Zmotywuj się!

Archiwa

  • Wrzesień 2016
  • Maj 2016
  • Luty 2016
  • Styczeń 2016
  • Sierpień 2015
  • Lipiec 2015
  • Czerwiec 2015
  • Maj 2015
  • Kwiecień 2015
  • Marzec 2015
  • Luty 2015
  • Styczeń 2015
  • Wrzesień 2014
  • Czerwiec 2014
  • Marzec 2014
  • Luty 2014
  • Styczeń 2014
  • Grudzień 2013
  • Październik 2013
  • Sierpień 2013
  • Czerwiec 2013
  • Maj 2013
  • Kwiecień 2013
  • Marzec 2013
  • Luty 2013
  • Styczeń 2013
  • Listopad 2012
  • Październik 2012
  • Sierpień 2012
  • Lipiec 2012
  • Maj 2012
  • Kwiecień 2012
  • Marzec 2012
  • Luty 2012
  • Styczeń 2012
  • Grudzień 2011
  • Listopad 2011
  • Październik 2011

Kategorie

  • Amsterdam
  • Anglia
  • Austria
  • Bez kategorii
  • Chiny
  • Codzienność
  • Estonia
  • Filipiny
  • Francja
  • Grecja
  • Hiszpania
  • Hotele Bez Zadęcia
  • Impresje
  • Irlandia
  • Jeżdżąc po Polsce
  • Litwa
  • Łotwa
  • Niemcy
  • Porady
  • RPA
  • Słowenia
  • Teksty
  • Węgry
©2021 Bez Zadęcia | Powered by SuperbThemes & WordPress