Wstać, nabrać w garść wody, oblać twarz, spojrzeć w lustro, umyć zęby, uśmiechnąć się – dalej bałagan w głowie.
- Albo inaczej
Słyszeć płacz, wstać, przejść do pokoju obok, podnieść dziecko, przewinąć dziecko, zanieść dziecko kobiecie, położyć się – dalej nie wiem co będzie.
- Albo inaczej.
Przeczekać.
- Albo inaczej.
Wstać, wyjrzeć przez okno, przeciągnąć się, zrobić sobie kawę, usiąść z gazetą w ręku, obudzić się – dalej bałagan w głowie.
Bałagon w głowie? Nigdy!
Taką dywersyfikację mojego zachowania? Postępowania? Albo mojego nastroju przechodziłem, ale się nie poddałem! Jest wieczór, w sumie noc. I pewnie jeden z tych scenariuszy mnie dziś spotka. Choć stawiam na ostatni, jutro szykuje się piękny dzień!
Artykuł odzyskany z historycznej wersji strony.
Jeśli myślisz, że wiesz już wszystko, ten tekst pokaże Ci nową perspektywę.
Zastanawiam się czy ktokolwiek o tym wie. Myślę, że warto takie rzeczy nagłaśniać