Obudziliśmy się dziś. Za oknem deszcz, typowa jesień tej zimy. Spacer odpada. Chyba, że spacer autem. Jedziemy przed siebie, patrzymy jak mokną w deszczu warmińskie miejscowości, całe w cegle, lekko opuszczone, miejscami rozpadające się, ukryte w dywanie o dziwo zielonych o tej porze łąk.